niedziela, 25 stycznia 2009

(Jupiter)

Kadr dosć ciekawy, ale potworny chaos w tych wrzosach. Ostrość raczej przypadkowa, ale JEST. A to dla mnie wazne w tym momencie, bo to pierwszy spacer z Jupiterem. A Jupiter ciężkie bydlę, zwykle pracuję nad ustawieniami w dwóch turach, bo po kilku minutach kadrowania i nastawiania wysiadają mi przedramiona :) Ponadto wiaterek powiewa i nawet jezeli uda mi się poprawnie nastawić ostrośc i utrzymać bydlaka na miejscu, to ze względu na duze przyblizenie, kazde drgnięcie wiatru moze zniweczyć moje starania.
Jestem bardzo zadowolona z tego zdjęcia ze względu na fajny klimacik (baśniowy świat wrzosowych Hatifnatów), no i niezwykłą (jak na mnie) GO.

piątek, 23 stycznia 2009

(Jupiter)
Pierwszy spacer z Jupiterem. Byłoby ciekawiej, gdyby więcej się działo, przydałby się z pewnością kot w oknie. Próbowałam kadrować na zasadzie ucinania wszelkich zbędności, w związku z czym na zdjęciu pozostała sama chatka. A własciwie jej frontowa ściana. Okno umieszczone centralnie (nuda?), ale po bokach dwa elementy (drzwi i krzesła), które z jednej strony zapełniają kadr i dbają o symetrię, ale z drugiej strony nie do końca się równoważą, bo białe krzesło bardziej przykuwa uwagę. Być moze nadaje to nieco dynamiki.
Bardzo lubię to zdjęcie za klimat, intryguje mnie ta chatka, chętnie zajrzałabym do wnętrza :) a poza tym kolorystyka jest niecodzienna. W prawym dolnym bałagan z krzaczorami, mogłoby ich nie być, no ale są, trudno.

sobota, 17 stycznia 2009

Zima pienińska 2007-8

(Helios)

Zdjęcie zrobione ze szczytu Trzech Koron. Małym, niepozornym Helioskiem, a proszę jak ładnie objął większą część Sromowców Niznych i nawet zagłębił się w szczegóły :) Dobra widoczność była, bardzo ładna pogoda. Starałam się kadrować panoramę miasteczka w obejmie skalistych elementów Trzech Koron, co utworzyło dwa plany zdjęcia. Wydaje mi się, ze nieźle to wyszło i dość interesująco. Ubolewam, ze szarości sztuczne - komputerowe.

niedziela, 4 stycznia 2009

Bryzka zimowa

(Helios)

Zupełnie nie mam doświadczenia w portrecie. Mina Bryzki zupełnie przypadkowa, ale w sumie fajna :) Próbowałam ratować kadrowaniem (oryginalnie było w pionie, centralnie - zupełna nuda!). W takim ujęciu udało się wyeksponować nieco pięknej, zenitowskiej GO. Czasem cwaniak potrafi wytworzyć taki piękne zawirowania tła, az mnie zdumiewa. A jednocześnie wydaje mi się, ze postać jest w idealnej ostrości.
Mam jeszcze kilka takich portretów, moze tez się pojawią. Kiedyś wreszcie trzeba będzie się nauczyć!
Pozdrowienia serdeczne dla Bryzki.